Bivrost Alfheim Arctic Single Malt Whisky – 46% vol.

Scroll down for the English Version

Bivrost® Alfheim Single Malt Whisky została stworzona w najbardziej wysuniętej na północ destylarni świata (69 °N) w arktycznej Norwegii. Wyprodukowano ją z nordyckiego jęczmienia, wydestylowano w nowoczesnym destylatorze i rozcieńczono wodą lodowcową. Jest to zatem połączenie nowoczesnej technologii destylacyjnej jak i tradycji.

W mitologii nordyckiej Alfheim było krainą elfów.

W tym świecie można spotkać zarówno Ljósálfara, „Jasne Elfy”, jak i Dökkálfara, „Mroczne Elfy”.

Alfheim to morski świat rządzony przez boga Freyra. Jeździ on na złotym dziku „Gullinbursti” i posiada statek „Skíðblaðnir”, który może poruszać się zarówno po lądzie, jak i w powietrzu. Freyr był bogiem pokoju i dobrobytu. Często kojarzono go z męskością, słońcem i piękną pogodą.

Wracając jednak do samej whisky, dojrzewała ona w starannie wyselekcjonowanych beczkach po Bourbonie i w świeżych beczkach: z dębu francuskiego (Quercus robur), dębu amerykańskiego (Quercus Alba), dębu Chinquapin (Quercus muehlenbergii) i dębu kolumbijskiego (Quercus Humboldti). Maturacja odbywała się w starym, podziemnym magazynie NATO, a także w nowoczesnym długim magazynie stylizowanym na „dom wikingów”. Wahania temperatur były ogromne, a średnia roczna temperatura wynosi zaledwie 0,6 °C. Niektóre destylaty w kupażu mają już ponad 5 lat.

Zabutelkowana z mocą 46% vol., bez filtracji na zimno i w naturalnym kolorze.

Bivrost® Alfheim to ósma whisky z serii „dziewięć światów mitologii nordyckiej”

Sprawdźmy jak smakuje:

Nos: sporo nut drzewnych, miód, wyraźne nuty cynamonu, kardamon, imbir w cukrze, umiarkowanie słodki, alkohol ukryty, lekko pikantne nuty pochodzące od przypraw, z czasem owocowe nuty, sernik z rodzynkami, trawa cytrynowa, brzoskwinie w syropie, odrobina cukierków karmelowych, pomarańcze z goździkami, nieco świeżo zmielonego czarnego pieprzu, jesienna w klimacie, krówki, czekoladki, nuty ziemisto-trawiaste, nuty „zielone”

Smak: oleista, sporo nut dębiny, dużo cytrusów, pomarańcze, mandarynki, świeżość, sok pomarańczowy, sok z cytryny (świeżo wyciśnięte), grejpfruty, czekolada z kokosem imbir i cynamon z cukrem, przyprawy orientalne – lekko pikantne, curry, kardamon, goździki, miód z przyprawami, konsystencja soku/nektaru owocowego, pyłek pszczeli, polewa karmelowa, owoce pestkowe, nieco rozgrzewa, krówki, a z czasem jeszcze więcej miodu

Finisz: cynamonowy, drzewny, miodowy, pomarańczowy, z dodatkiem przypraw, jednak dość krótki, przyjemnie słodki

W aromacie odnajdujemy sporo świeżości i nut drzewnych, które łączą się z wyraźnymi nutami cynamonu i goździków. Po chwili pojawia się miód, ale jakby przyprawiony imbirem oraz kardamonem. Jest umiarkowanie słodko co powoduje, że na myśl przychodzą mi cynamonowe bułeczki. Alkohol jest nieźle ukryty, choć z czasem pojawia się więcej pikantniejszych nut. Te jednak przypominają bardziej przyprawy niż świeży destylat. Gdy chwilę pooddycha, na przód wychodzą znacznie śmielej nuty owoców. Głównie są to kandyzowane owoce, cytrusy, owoce pestkowe w syropie oraz odrobina suszonych owoców. Aromat ponownie zaczyna przypominać ciasto. Tym razem keks lub sernik z rodzynkami. Gdy pojawia się więcej słodyczy, łączy się ona z cukierkami karmelowymi oraz krówkami czekoladowymi. Całość jednak wciąż otulona jest przyprawami jak imbir, goździki, cynamon, czy też świeżo zmielony czarny pieprz. Kończąc już opis aromatu, odnajduję w niej jeszcze odrobinę nut trawiastych, ziemistych i takich „zielonych”. No i jeszcze nutka marcepanu.

W smaku oleista z wyraźnymi nutami drzewnymi. Jednak to co od razu wychodzi na pierwszy plan to owoce, a właściwie nuty przypominające świeżo wyciśnięty sok z cytrusów, zarówno pomarańczy, mandarynek, jak i cytryn i grejpfrutów. Pojawiają się również owoce pestkowe. Jest przez to bardzo orzeźwiająca. Naturalnie, do tych owoców dołączają jeszcze wspomniane w zapachu przyprawy takie jak goździki, kardamon, cynamon i imbir. Nadal jest umiarkowanie słodka, choć momentami tej słodyczy bywa więcej, wtedy gdy pojawiają się nuty czekolady z nadzieniem kokosowym czy też nuty lekko karmelowe. Sporo jest też nut miodu, z czasem wyczuwalny jest pyłek pszczeli a także odnaleźć można posmak krówek. Wracając jednak na moment do przypraw, pojawia się nawet nutka curry. Jeśli chodzi o alkohol, to ponownie jest wkomponowany dobrze w całość, a lekka pikantność pochodzi z przypraw.

Jeśli chodzi o finisz, to nie trwa on zbyt długo, ale nadal jest owocowy i drzewny. Ponownie sporo w nim cytrusów, choć teraz są to bardziej skórki pomarańczy i skórki cytryny. Nadal wyczuwalny jest miód oraz nuty cynamonu. Jest lekko pieprzny ale wciąż wydaje się być relatywnie słodki.

Podsumowując, Bivrost Arctic Single Malt Whisky – Alfheim – World Oaks, to kolejna nietuzinkowa whisky od Aurora Spirit, która może zaintrygować w szczególności jeśli szukamy niekoniecznie klasycznych połączeń aromatyczno-smakowych. Brakuje jej nieco większej złożoności, choć ta oleistość i ta „sokowa owocowość” jest czymś bardzo przyjemnym, a w dodatku doprawiona przyprawami, mam wrażenie, że zarówno orzeźwia jak i rozgrzewa, niczym jesienny koktajl. Jest też wyraźnie świeża pod względem nut drzewnych, zatem koncept „world oaks” jest tutaj zdecydowanie wyczuwalny. Jednym może to przeszkadzać innych zaciekawić. W mojej ocenie, to co najważniejsze, to to, że te nuty drzewne nie są agresywne i przytłaczające, a raczej dość subtelne i dopełniające ten owocowo-cytrusowy profil. Pamiętajmy, że seria 9 światów, jest mocno eksperymentalna i tak też powinniśmy do niej podejść. To co faktycznie będzie chciała nam zaprezentować destylarnia jako swój core range poznamy już niebawem. A tymczasem, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze opisać dla Was edycję Midgard, która kończy serię.

English Version:

Bivrost® Alfheim Single Malt Whisky is handcrafted at the world’s northernmost distillery in Arctic Norway, at 69 °N. Made from Nordic barley, distilled in hi-tech still and diluted with glacial meltwater. This is a fusion of modern distilling technology and tradition.

Alfheim was the land of the Elves, in Norse mythology.

In this world you would find both Ljósálfar, “Light Elves, and Dökkálfar, “Dark Elves.”

Alfheim is a maritime world, ruled over by the god Freyr. He rides the golden boar “Gullinbursti”, and possesses the ship “Skíðblaðnir”, which could ride both on land and in the air. Freyr was the god of peace and prosperity. He was often associated with male virility, sunshine, and fair weather.

The Whisky has been matured in carefully selected ex-Bourbon casks and Virgin casks: made from French oak (Quercus robur), American Oak (Quercus Alba), Chinquapin oak (Quercus muehlenbergii) and Colombian oak (Quercus Humboldti). It was allowed to mature in an old, underground NATO storage, as well as a modern viking longhouse. The temperature variations are vast, with an average, yearly temperature of only 0,6 °C. Some of the contents is now more than 5 years of age(!).

It was bottled at 46% ABV, without chill filtration and in natural colour.

Bivrost® Alfheim is the eight whisky in the “nine worlds of Norse mythology” series.

Let’s try it:

Nose: lots of woody notes, honey, clear notes of cinnamon, cardamom, ginger in sugar, moderately sweet, hidden alcohol, slightly spicy notes from spices, fruity notes over time, cheesecake with raisins, lemongrass, peaches in syrup, a bit of caramel candies, oranges with cloves, some freshly ground black pepper, autumn atmosphere, fudge, chocolates, earthy-grassy notes, „green” notes

Taste: oily, a lot of oak notes, a lot of citrus, oranges, tangerines, freshness, orange juice and lemon juice (freshly squeezed), grapefruits, chocolate with coconut, ginger and cinnamon with sugar, oriental spices – slightly spicy, curry, cardamom, cloves, honey with spices, consistency of fruit juice/nectar, bee pollen, caramel topping, stone fruit, slightly warms, fudge, and over time even more honey

Finish: cinnamon, wood, honey, orange, with spices, but quite short and pleasantly sweet

The aroma contains a lot of freshness and woody notes, which are combined with clear notes of cinnamon and cloves. After a while, honey appears, but as if spiced with ginger and cardamom. It’s moderately sweet, which makes me think of cinnamon rolls. The alcohol is well hidden, although more spicy notes emerge over time. However, these resemble spices more than fresh distillate. After breathing for a while, much bolder fruit notes come to the fore. Mainly candied fruits, citrus fruits, stone fruits in syrup and a bit of dried fruit. The aroma begins to resemble cake again. This time it’s a fruitcake or cheesecake with raisins. When more sweetness appears, it is combined with caramel candies and chocolate fudge. However, the whole thing is still wrapped in spices such as ginger, cloves, cinnamon and freshly ground black pepper. Finishing the description of the aroma, I still find some grassy, earthy and „green” notes. And a hint of marzipan.

The taste is oily with distinct woody notes. However, what immediately comes to the fore are fruits, or rather notes reminiscent of freshly squeezed citrus juice, including oranges, tangerines, lemons and grapefruits. Stone fruits also appear. This makes it very refreshing. Naturally, these fruits are accompanied by spices mentioned in the aroma, such as cloves, cardamom, cinnamon and ginger. It is still moderately sweet, although sometimes there is more sweetness when notes of chocolate with coconut filling or slightly caramel notes appear. There are also a lot of honey notes, with time you can feel the bee pollen and the aftertaste of fudge. But returning to the spices for a moment, there is even a hint of curry. As for the alcohol, it is again well integrated into the whole, and the light spiciness comes from the spices.

As for the finish, it doesn’t last too long, but it’s still fruity and woody. There’s a lot of citrus in it again, although now it’s more orange peel and lemon peel. Honey and notes of cinnamon are still noticeable. It’s slightly peppery but still seems relatively sweet.

To sum up, Bivrost Arctic Single Malt Whisky – Alfheim – World Oaks is another extraordinary whisky from Aurora Spirit, which may be intriguing, especially if we are looking for not necessarily classic aroma and flavour combinations. It lacks a bit more complexity, although this oiliness and this „juicy fruitiness” is something very pleasant, and additionally seasoned with spices, I have the impression that it is both refreshing and warming, like an autumn cocktail. It is also clearly fresh in terms of woody notes, so the „world oaks” concept is definitely felt here. Some may find it disturbing, others may find it interesting. In my opinion, what is most important is that these woody notes are not aggressive and overwhelming, but rather subtle and complement this fruity-citrus profile. Let’s remember that the 9 Worlds series is highly experimental and we should approach it that way. We will soon find out what the distillery actually wants to present to us as its core range. In the meantime, I hope that I will be able to review for you the Midgard edition, which ends the series.