Mortlach 12yo 2007/2020 Three Wise Men Selection 2021 Year of the Ox– 52,3% vol.

Scroll down for the English Version

To specjalne wydanie 12-letniego Mortlacha zabutelkowano z mocą 52,3% vol.

Whisky na początku dojrzewała w beczce po bourbonie, a finisz odbył się w beczce po sherry z magazynu Hunter Laing. Została wyselekcjonowana przez Precious Liquors Club w Singapurze.

Precious Liquors Club to sprzedawca detaliczny w Singapurze który zajmuje się niezależnym bottlingiem (na zamówienie). Zabutelkowali między innymi Caroni, Clynelish, Karuizawa czy koniak Vallein-Tercinier… wydają się mieć naprawdę dobry gust.

Opisywana dzisiaj whisky nie jest filtrowana na zimno, a kolor jest naturalny.

Sprawdźmy jak smakuje:

Nos: nieco alkoholowy, orzechy z nutą suszonych owoców, lekko skórzana, nuty karmelowo-waniliowe, umiarkowana słodycz, odrobina soli, czerwone owoce, ciemne owoce, wiśnie, śliwki, czerwone jabłko, nieco przypraw, pomarańcze z goździkami, nuta imbiru, rodzynki w czekoladzie, suszone figi, nie „sherry bomb”, nieco truskawek, lekkie nuty ziemiste w tle, słodkie cytrusy, odrobina miętowej świeżości

Smak: początkowo rozgrzewa ale nie pali w przełyk, sporo słodyczy, intensywniejszy niż aromat, zarówno pod względem owoców jak i nut karmelowo-waniliowych, krówki, czekolada, suszone owoce w czekoladzie, ciemne owoce, likier wiśniowy, śliwki w czekoladzie, Mon Cheri, nieco czarnej porzeczki, gotowane owoce sadu, nieco woskowa, orzechy, trochę ziół, gorzkie pomarańcze z goździkami, nieco soli i nut ziemisto-skórzanych

Finisz: nie za długi, wytrawniejszy, dalej owoce, czekolada, kakao, orzechy, wiśnie, skórki cytrusów

Przy pierwszym kontakcie, w aromacie wydaje się być nieco alkoholowa i dość stonowana. Daje tym samym sygnał, że musi chwilę pooddychać w kieliszku. Gdy po chwili do niej wróciłem, było już zupełnie inaczej. Wyczuwalna była nuta dębiny, uzupełniona nutami orzechów a także systematycznie pojawiających się owoców. Naturalnie były to głównie owoce suszone, ale nie brakowało również owoców sadu oraz ciemnych owoców. Wyczuwalne były również lekko skórzane nuty, odrobina soli a także karmelowo-waniliowa słodycz pochodząca zapewne z beczek po bourbonie. Przy kolejnym kontakcie, aromat został poniekąd zdominowany przez nuty wiśni, śliwek, rodzynek w czekoladzie oraz pomarańczy z goździkami. Ta dominacja nie była jednak przytłaczająca i na pewno nie można nazwać tej whisky sherry bombą. Dalej wyczuwalne były jeszcze liofilizowane truskawki, a w tle nuty lekko ziemiste uzupełnione słodkimi cytrusami i miętową świeżością.

W smaku początkowo rozgrzewa, ale nie pali w przełyk. Tym samym, jej wysoka moc, jest już akceptowalna od pierwszego łyka. Mamy w niej znacznie więcej słodyczy niż zapowiadał aromat. Zarówno tej owocowej jak i tej karmelowo-waniliowej. Mamy krówki, czekoladki (w tym te z likierem wiśniowym niczym Mon Cheri), suszone owoce w czekoladzie oraz dość wyraźne nuty czarnej porzeczki. Ma w sobie taką „woskowość”, nadal wyczuwam w niej nieco nut skórzanych i ziemistych, a także śladowe ilości soli, ziół i gotowane owoce sadu. Dochodzi jeszcze posmak gorzkiej pomarańczy z goździkami i ciemnego, leśnego miodu.

Finisz nie trwa jakoś wyraźnie długo. Wydaje się być nieco wytrawniejszy, choć wciąż nie pozbawiony owocowej słodyczy. Jest nieco bardziej czekoladowy, wyraźniejsze są nuty kakao oraz orzechów i wiśni. Pojawiają się tym razem skórki cytrusów.

Podsumowując, Mortlach 12yo 2007/2020 Three Wise Men Selection 2021 Year of the Ox, nie jest przedstawicielką tych “mięsnych” Mortlachów, które potrafią w wielu wzbudzić zachwyt, a u innych dozę zniesmaczenia. Jest ona za to taką whisky, którą można uznać za dość złożoną i wyjątkowo łatwo pijalną. Nie jest przesadzona pod względem wpływu beczek po sherry, wyraźnie czuć jej początkowe dojrzewanie w beczkach po bourbonie, dzięki czemu otrzymujemy pewien balans. Jest przyjemnie słodka, wręcz momentami likierowa, aby po chwili stać się ponownie nieco bardziej stonowaną i nieco wytrawniejszą. Trudno jest tutaj się do czegoś wyraźnie przyczepić, ale też nie potrafię w niej znaleźć czegoś co spowodowałoby u mnie zachwyt. Chyba w moim odczuciu trafia trochę do takiej kategorii „daily dram”, która po prostu ma dotyczyć whisky sprawiających przyjemność zarówno podczas wąchania jak i ich sączenia.

English Version:

This special bottling of Mortlach 12 years old is bottled at 52.3% vol. and was primarily matured in a bourbon cask and finished in a sherry butt from the warehouse of Hunter Laing. It was selected by Precious Liquors Club in Singapore.

Precious Liquors Club is a retailer in Singapore doing a lot of (bespoke) independent bottlings. Caroni, Clynelish, Karuizawa or Vallein-Tercinier cognac… they seem to have really good taste.

The whisky is non chill filtered and the colour is natural.

Let’s try it:

Nose: slightly alcoholic, nuts with a hint of dried fruit, slightly leather, caramel and vanilla notes, moderate sweetness, a bit of salt, red fruits, dark fruits, cherries, plums, red apple, a bit of spices, oranges with cloves, a hint of ginger, raisins in chocolate, dried figs, not „sherry bomb”, some strawberries, light earthy notes in the background, sweet citrus fruits, a bit of mint freshness

Taste: initially warms but does not burn the esophagus, a lot of sweetness, more intense than the aroma, both in terms of fruit and caramel-vanilla notes, fudge, chocolate, dried fruits in chocolate, dark fruits, cherry liqueur, plums in chocolate, Mon Cheri, some black currant, cooked orchard fruit, a bit waxy, nuts, some herbs, bitter oranges with cloves, some salt and earthy-leather notes

Finish: not too long, drier, further fruit, chocolate, cocoa, nuts, cherries, citrus peels

At first contact, the aroma seems to be slightly alcoholic and quite subdued. This signals that it needs to breathe in the glass for a while. When I came back to it after a while, it was completely different. There was a noticeable note of oak, complemented by notes of nuts and systematically appearing fruit. Naturally, these were mainly dried fruits, but there were also orchard fruits and dark fruits. There were also slight leather notes, a bit of salt and a caramel-vanilla sweetness probably coming from the bourbon cask. Upon subsequent contact, the aroma was somewhat dominated by notes of cherries, plums, chocolate-covered raisins and orange with cloves. This dominance, however, was not overwhelming and this whisky certainly cannot be called a sherry bomb. Next, freeze-dried strawberries were still noticeable, and in the background there were slightly earthy notes complemented by sweet citrus fruits and mint freshness.

The taste is initially warming, but does not burn the esophagus. Therefore, its high strength is acceptable from the first sip. There is much more sweetness in it than the aroma promised. Both the fruity one and the caramel-vanilla one. We have fudge, chocolates (including those with cherry liqueur like Mon Cheri), dried fruit in chocolate and quite distinct notes of blackcurrant. It has a „waxy” quality to it, I still detect some leather and earthy notes, as well as trace amounts of salt, herbs and cooked orchard fruits. There is also an aftertaste of bitter orange with cloves and dark forest honey.

The finish does not last noticeably long. It seems to be a bit drier, but still not devoid of fruity sweetness. It is slightly more chocolatey, with more pronounced notes of cocoa, nuts and cherries. Citrus peels appear this time.

To sum up, Mortlach 12yo 2007/2020 Three Wise Men Selection 2021 Year of the Ox is not a representative of those „meaty” Mortlachs that can arouse delight in many people and a dose of disgust in others. However, it is a whisky that can be considered quite complex and extremely easy to drink. It is not exaggerated in terms of the influence of sherry casks, you can clearly feel its initial maturation in bourbon casks, which gives it a certain balance. It is pleasantly sweet, even liqueur-like at times, and after a while it becomes a bit more subdued and a bit drier. It’s hard to fault anything here, but I can’t find anything in it that would delight me. I guess in my opinion it falls a bit into the „daily dram” category, which is simply supposed to be about whiskies that are enjoyable both when smelling and sipping.

#PS

#Mortlach #SingleMaltWhisky #Scotch #Review #Recenzja #WhiskyTasting #Speyside #WhiskyMyLife

Dodaj komentarz

Start a Blog at WordPress.com.

Up ↑